Dzień drugi rozpoczęliśmy od porannego apelu. Około godziny 10 wypłynęliśmy w kierunku południowym. Przepłynęliśmy kilka kanałów i ze względu na padający deszcz zatrzymaliśmy się na obiad w porcie „Zielony Gaj”. Początkowe plany spędzenia dzisiejszej nocy w Rynie uległy zmianie i ostatecznie popłynęliśmy do Mikołajek. Wszystko podyktowane było przez POGODĘ, która zapowiada się jutro deszczowa. Miejmy nadzieję, że najgorsze prognozy się nie sprawdzą i będziemy mogli jutro pływać w poszukiwaniu kolejnych przygód.
Team CapeMorris
"Szymek"